(Źródło grafiki: everydayhealth.com)
Czasem koncentrujemy się tylko na samej chorobie, tymczasem to może być za mało, bowiem jedno obciążenie może rodzić drugie. Nadaktywny układ odpornościowy, słaba kondycja przewodu pokarmowego, zaniedbanie stylu życia – diety, ruchu, snu, stres dnia codziennego i stres oksydacyjny to niemalże recepta na powitanie za kilka lat (albo i dużo wcześniej) np. drugiej choroby z autoagresji czy wystąpienia zaburzenia np. gospodarki cukrowej.
Takim przykładem jest zespół policystycznych jajników, którego na obecną chwilę nie można zupełnie wyleczyć. Wiele kobiet z PCOS już ma zdiagnozowaną insulinooporność, czyli prostą drogę do cukrzycy typu 2, jeśli nie zostaną podjęte żadne kroki naprawcze.
Wiele kobiet jest w ogóle niezdiagnozowanych, bo przecież taka „Pani uroda” albo „nie będę się więcej badać, bo jeszcze coś wyjdzie”.
Kilka lat temu zaproszono 6. tys. kobiet, w tym 500 z PCOS w wieku 25-28 lat do badania polegającego na obserwacji ich stanu zdrowia przez 9 lat. Okazało się, że kobiety z PCOS miały 3-5 krotnie wyższe ryzyko wystąpienia cukrzycy typu 2 w porównaniu do zdrowych kobiet. I chociaż otyłość jest ważnym czynnikiem w rozwoju cukrzycy typu 2, tak w badaniu zauważono, że nie jest to tak istotny czynnik, jeśli już zostało zdiagnozowane PCOS. To oznacza, że prawidłowa i niska masa ciała nie chroni kobiet z PCOS przed wystąpieniem cukrzycy. Co więcej, nawet młody wiek nie skreśla tego ryzyka.
Jeśli masz PCOS to:
- zadbaj o wysoko odżywczą dietę złożoną z posiłków o relatywnie niskim ładunku glikemicznym,
- wprowadź regularną aktywność w ciągu tygodnia – 150 min. tygodniowo to absolutnie minimum!
- wysypiaj się,
- kontroluj regularnie PCOS oraz poza podstawowymi badaniami sprawdzaj glukozę i insulinę na czczo min. 1 raz w roku,
- jeśli nie radzisz sobie ze stresem – sięgnij po pomoc.
Mając PCOS nie jesteś skazana na insulinooporność czy cukrzycę typu 2, pod warunkiem, że zadbasz o siebie, więc działaj!
http://bityl.pl/ujYRq