(źródło zdjęcia: conehealth.com)
Wiecie, że podczas przeziębienia, któremu towarzyszy podwyższona temperatura ciała wzrasta wydatkowanie kilokalorii?
To wszystko za sprawą sprytnej aktywacji układu odpornościowego do radzenia sobie z infekcją. Wyższa temperatura ciała jest naturalną odpowiedzią, dzięki której nasz organizm WIE, co ma robić, bo w TAKICH WARUNKACH podwyższonej temperatury ciała może optymalnie zająć się infekcją.
„Aktywowany” układ odpornościowy zwiększa nasze zapotrzebowanie na energię poprzez zwiększenie podstawowego zapotrzebowania kalorycznego (PPM, BMR) w trakcie trwającego stanu podgorączkowego czy gorączki. Te warunki pozwalają odporności m.in. za pomocą makrofagów inicjować skuteczną odpowiedź przeciwko patogenom.
Gdy pojawia się stan podgorączkowy lub gorączka organizm zwiększa podstawowe zapotrzebowanie energii.
Organizm może pozyskać energię na dwa sposoby:
Organizm może pozyskać energię na dwa sposoby:


Ta druga sytuacja może sprawić, że w trakcie, dzień lub dwa dni po infekcji zauważymy mniejszą masę ciała, mniejsze obwody i najczęściej jest to spowodowane:


Powiedzenie, że przeziębienie odchudza jest nieprecyzyjne, ale może się tak zdarzyć, że infekcja spowoduje zmniejszenie masy ciała, ale nie zawsze tkanki tłuszczowej i niestety niekiedy masy mięśniowej, a najczęściej jest to efekt odwodnienia. Jednak wraz z wyższym PPM w takim przypadku najczęściej obniża się ponadpodstawowa przemiana materii, w tym NEAT, zatem “odchudzający” efekt może w ogóle nie nastąpić 
