Endometriozę definiuje się jako „występowanie błony śluzowej trzonu macicy poza jej naturalnym umiejscowieniem[1].”
(źródło zdjęcia: https://www.health.com/condition/endometriosis/endometriosis-pain-graphic-photos )
📍Endometrioza występuje aż u 6-15% kobiet w wieku młodocianym, rozrodczym i po menopauzie. Jeśli u kobiety występuje niepłodność, szansa na obecność endometriozy wzrasta nawet do 50%.
📍Wiecie, że objawy endometriozy i zespołu jelita drażliwego mogą być bardzo, ale to bardzo podobne?
📍Objawami obu chorób mogą być np. bóle brzucha, wzdęcia, gazy, zaparcia, biegunki, bolesne wypróżnienia. Jeśli objawy są podobne, to można się domyślić, ile kobiet jest źle zdiagnozowanych lub stosuje się metody leczenia zupełnie nie trafiające w przyczynę choroby.
📍U kobiet ze zdiagnozowanym IBS zaleca się wykluczyć występowanie endometriozy.
Zaleca. To teraz pytanie do Was, moje drogie Panie z IBS, która z Was o tym słyszała i zostały podjęte kroki, aby wykluczyć endometriozę?
📍Nie chcę nikogo tutaj osądzać, bo nie mam do tego prawa, jednak w trakcie konsultacji i współprac już troszkę zdążyłam usłyszeć. Na wizycie u ginekologa po zgłoszeniu bólu brzucha otrzymuje się zalecenia – tabletki rozkurczowe. Gdy kobiety zgłaszają ból w czasie stosunku – zaleca się stosowanie lubrykantów lub słyszy się „taka Pani uroda” lub „po urodzeniu dziecka ten ból minie”. Zgłaszacie mi, że bardzo trudno znaleźć ginekologa, który wystarczająco pochyli się nad ew. tematem endometriozy przy występowaniu IBS. W tym momencie dopada mnie bezradność…
📍Pamiętajcie, drogie Panie – ból nie jest „taką Twoją urodą”. Być może za tym bólem stoi zupełnie coś poważnego, co może wpłynąć na Twoje życie w przyszłości. Jeśli masz taką możliwość – drąż temat.
[1] Ginekol Pol. 2012, 83, 871-876